Na pewno lada moment się pojawią:) - choć w ogórdku mojej mamy też jeszcze nie widziałam nawet tych jasnych, malych, a teraz możesz sobie kupić koszyczek, w Warszawie po 5,50-6zł:), a jeszcze niedawno cena była dwukrotna!
Robiłam ostatnio bardzo podobny deser oraz bardzo podobne zestawienie :) Polecam bardzo oba rodzaje nasion :) Polecam zalać gorącym mlekiem lub gorącą wodą - nie trzeba gotować i nie ma ryzyka przypalenia :)
Muszę spróbować! Ciągle staram się przepycić seiemię lniane do posiłków. Często dodaję do muski i owsianki. Teraz jesten w szale koktajli. Ale takie deserki to muszą być pyszne. Malinki, mmm, pyszności :D
Wypróbowałam, ale dodałam jeszcze borówki. Pyszności! Nawet mój narzeczony, który zwykle sceptycznie podchodzi do zdrowych wynalazków, stwierdził, że to bardzo smaczne. Wow! Dzięki za inspiracje :)
zdrowe pyszności! siemię lniane to mój absolutny ulubieniec! <3
OdpowiedzUsuńCiekawe jak posmakuje Ci w postaci deserku puddingowego:)
UsuńZakochałam się w wersji z chia <3
OdpowiedzUsuńTak, z chia wychodzi super, zachęcam do innowacji z siemieniem:)
UsuńOd razu wypróbuję! Co prawda bez malin, ale ciekawi mnie jak to wyjdzie z siemienia :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń!
UsuńAle dawno nie jadłam malin! U mnie w ogródku jeszcze nie ma :)
OdpowiedzUsuńNa pewno lada moment się pojawią:) - choć w ogórdku mojej mamy też jeszcze nie widziałam nawet tych jasnych, malych, a teraz możesz sobie kupić koszyczek, w Warszawie po 5,50-6zł:), a jeszcze niedawno cena była dwukrotna!
UsuńNie wiedziałam, że siemię lniane ma takie żelujące właściwości. Muszę koniecznie wypróbować :) Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńTak, ma, niektórych wiem, że ta konsystencja obrzydza:), ale w tej formie na pewno nie:), chyba że ktoś nie lubi kisieli i puddingów:)
UsuńRobiłam ostatnio bardzo podobny deser oraz bardzo podobne zestawienie :) Polecam bardzo oba rodzaje nasion :) Polecam zalać gorącym mlekiem lub gorącą wodą - nie trzeba gotować i nie ma ryzyka przypalenia :)
OdpowiedzUsuńO, muszę spróbować z tym zalaniem gorącym mlekiem lub wodą;)
UsuńZgadzam się. Jeśli coś ma podobne właściwości, a niektóre nawet lepsze, to po co przepłacać. Dla mody? pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńbastalena
Dokładnie! I myślę, że wiele jest jeszcze takich rzeczy:)
UsuńKiedyś jadłam siemię - mieliłam co rano do śniadania. Przepis smakowity, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować! Ciągle staram się przepycić seiemię lniane do posiłków. Często dodaję do muski i owsianki. Teraz jesten w szale koktajli. Ale takie deserki to muszą być pyszne. Malinki, mmm, pyszności :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj:)
UsuńWypróbowałam, ale dodałam jeszcze borówki. Pyszności! Nawet mój narzeczony, który zwykle sceptycznie podchodzi do zdrowych wynalazków, stwierdził, że to bardzo smaczne. Wow! Dzięki za inspiracje :)
OdpowiedzUsuńZ borówkami musiało też wyglądać i smakować obłędnie!:)
UsuńWygląda bardzo dobrze. Wszystkie produkty mam w domu. Lecę robić :-)
OdpowiedzUsuń